No i jak robota sie szybko znalazla tak i sie szybko rozmyslila.
Dokladnie to poszlo jak zwykle o pieniadze. Niejasne warunki, praca na czarno i niewyrazni pracodawcy.
Zastanawialem sie czy przygoda dalej trwa?
No i jest odpowiedz sama sie pojawila. Takze moj pobyt w Tajlandii mozemy potraktowac jako "przygode" i zwiewam w kierunku rownika.
Nastepny przystanek Borneo.
Pozdrawiam wszystkich kibicow.