Lot nie dlugi.
Na lotnisku przywitalo mnie troche ludzi spiacych na podlodze i 6 stopni Celsjusza.
O brzasku z buta do miasta. Bibloteka zakupy, zarcie i reorganizacja.
Christchurche jest maly choc ma duze przedmiescia i to by bylo na tyle. Kiepsko z campingiem w okolicy lecz sporo jakis zatrawrniczkow i tam sie przespalem. W tranzycie jestem do tego WRG. Hi hi.
Wrescie odebralem wiadomosc co do nowego polozenia WRG i bede tam zmykal.
Merry xmas everybody!!
I przez jakis czas nie bedzie o mnie slychu bo bede w
42° 6'21.90"S
172°17'4.24"E
jak by ktos byl zainteresowany kordynatami na google map! hi hi a to ci technika!!