Geoblog.pl    PawelK    Podróże    Pawel K-a podroz ciagle trwa... the journey is still on move ....    Na okolo do Mongolii, Around to Mongolia
Zwiń mapę
2008
03
maj

Na okolo do Mongolii, Around to Mongolia

 
Chiny
Chiny, Xilinhot Shi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 24989 km
 
Z Bejingu wydostaje sie dosc latwo i na poczatek uderzam do Mashikou zobaczyc wielki mur a raczej to co z niego zostalo.
Po drodze mijam dwie inne miejscowosci jak Badaling i troche mniejsza, lecz nie pamietam nazwy. W ktorych mozna zobaczyc pieknie odrestaurowany(czytaj poprostu zbudowany na nowo) wielki Mur Chinski.
Niestety mnie to nie grzeje. Postanawiam pojechac tam gdzie nie ma turystow, Muru tez prawie juz tez nie ma. Ale nie o to przeciez chodzi.
Mashikou, sam nie wiem czemu ktos umiescil ta wioske na mojej mapie. Nie ma nawet zjazdu z dosc niedawno wybudowanej autostrady. Miejscowosc znajduje sie na granicy dwoch porwincji, Hebej i Inner Mongolii.
Tu rzeczywiscie zaczyna sie Mongolia, choc moze jeszcze paszportow nie sprawdzaja, lecz krajobrazy mowia same za siebie. Jest maj wiec nie jest jeszcze tak zielono. Mur wybudowany na dosc niewysokich gorach. Jest sucho, wietrznie i zmiennie cieplo.
Po zorietowaniu sie gdzie tu ten "plotek" przebiega i zostawieniu plecaka w jedynym sklepie na pare godzin. Z pollitrowa butelczyną wody i przekaska w reklamowce ruszam zwiedzac!!!!
Wycieczka trwala 6 godzin. Nie jest latwo zobaczyc prawdziwy mur. Poniewaz miejscowi chetnie jeszcze pare lat temu go rozbierali na wlasne potrzeby. Lecz po okolo 2 godzinach dochodze do pozostalosci tej jakze to wybitnej budowli.
Zostalo niewiele choc jakze durzo. Co okolo 300 do 400 metrow zrujnowane wieze straznicze i czasem dobrze widoczne pozostalosci muru.
Latwo sobie wyobrazic bedac tam jak wygladala przecietna sluzba wojaka.
Caly czas wieje. Latem goraco i wieje, odwodnienie szybciutko gotowe. Wiosna, jesien i zima to zimny, bardzo zimny wiatr i tez sucho. A kontrolowac trzeba.(nie wiadomo co?) Widocznosc dobra choc nie chcial bym tam sie znajdowac w momencie burzy piaskowej.

Siedzac sobie w cieniu jednej z wież strazniczych spogladajac na rozlegla panorame w dole. Tak sobie myslalem ze ten kto wpadl na pomysl wybudowania takiego giganta ktory jak sie p tem okazalo nie spelnil pokladanego w nim zadania.
Byl tchórzem ze zbyt duza iloscia gotowki. Ale oczywiscie mozecie sie ze mna nie zgodzic.

O tej butelczynie z woda i reklamowce z przekaska to tak wam napisalem zeby latwiej bylo sobie wyobrazic sielanke. Gdy wychodze na grzbiet gorski wieje jak cholera i zaraz sie odwadniam. Nawet nie wiesz kiedy bo wiaterek suszy az milo.

Wracam do wioski, z odnalezieniem drogi nie bylo problomow.
I z przewodnikiem w reku mysle co tu dalej. Mur zobaczony, mam troche jeszcze czasu do przekroczenia granicy. Na polnoc Chin nie pojade bo az tak duzo czasu nie mam. Wiec postanawiam pojechac na wycieczke do Inner Mongolii.
Jade do Xilinhot w sercu chinskiej Mongolii.
Tego samego dnia jeszcze dojezdzam do glownej drogi prowadzacej na polnoc.


No ale o wycieczce do Mongolii to wam chyba napisze juz w ogolnym podsumowaniu Chin.
Ktore mozna zobaczyc w ostatnim wpisie z tego kraju.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
PawelK
Pawel Kilen
zwiedził 21% świata (42 państwa)
Zasoby: 332 wpisy332 426 komentarzy426 4539 zdjęć4539 9 plików multimedialnych9