Geoblog.pl    PawelK    Podróże    Pawel K-a podroz ciagle trwa... the journey is still on move ....    Papua West Coast
Zwiń mapę
2009
27
sie

Papua West Coast

 
Indonezja
Indonezja, Sorong
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 63012 km
 
Wczoraj wieczorem zarzucilismy kotwice w pierwszym porcie polozanym na wybrzezu Papuy. Cholera wszyscy tu troche inaczej wygladaja i jeszcze wiekszy egzotyk. Nie musze wam chyba mowic jak bardzo jest to" cholernie egzotyczne" miejsce. Papua. ehhh..
Dobra a teraz do rzeczy zaraz po tym jak wrocilem na poklad Hybearsail okazalo sie ze Braian zmienil zdanie, He he ten to umie lawirowac. Nie nalezy on do ludzi ktorzy umieja i chca szybko oraz jasno podjac decyzje. Co czesto denerwuje Ann. He he ja tam sie luzuje.
Wiec plyniemy od polnocnego wybrzeza Papuly. Bedziemy prawdopodobnie wizytowac w kilku portach w PNG zeby uzupelnic paliwo itp.
Nie zapowiada sie za duzo czasu na jakies zwiedzanie. W koncu jestem w drodze do Oz nie?
Gdy z Bitung ruszylismy 19 rano mielismy przez wiekszosc czasu dobre wiatry. Dobilismy to Tenate polozonego w poblizu Wyspy zwanej Halmahera. Nastepni poruszalismy sie w kierunku poludniowo wshodnim przekraczajac Morze Halmahara i doslownie przeciskajac sie przez ciesnine Sibutu.
Wiatry jak to wiatry w Indonezji i na rowniku wieja z kazdego kierunku i nie mozesz raczej liczyc na cos silniejszego jak i rowniez stabilnego przez wiecej niz 2 godziny. Czesto musimy nad rabiac na silniku. Lecz tak to juz tu jest.
2 dni temu zepsul sie jeden z silnikow, prawdopodobnie jest to jeden z podzespolow elektrycznych ktore ciezko dostac poza Australia. Wiec jestsmy na jednym silniku i zaglach.
Przed nami teraz jeden z najbardziej ciekawych lecz malo rozeznanych czesci Indonezji i PNG.
Jest tu po prostu dziko. Malo ludzi, duze odleglosci. Kiepskie wiatry. I potencjalne niebezpieczenstwo napadow. Zamykamy sie a noc i omijamy duze skupiska ludzkie. Lecz nigdy nic nie wiadomo. Troche jachtow bylo okradzionych u wybrzezy Borneo lecz my przeszlismy spokojnie. Wszystko zalezy od twojego szczescia.
Plyniemy w towarzystwie jeszcze innego jachtu o nazwie Veedong Flees lecz ci odbija od nas za pare dni zmierzajac gdzies bardziej na wschod.

Zatrzymujemy sie to tu to tam na kotwice i nocleg, czasem plyniemy cala noc gdy trzeba. Jak sie da to plywam dookola i zwiedzam rafe koralowa ktorej jest tu wszedzie pelno. Probujemy lowic ryby lecz od wizyty w Bitung nie milismy zbyt wielkiego szczescia. Coz wam bede opowiadal jest to fascynujacy kawalek swiata. Choc my w wiekszosci obcujemy z wybrzezem i morzem.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (25)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
aploch
aploch - 2009-08-27 08:07
Rób zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia !!! Wszyscy tu okrutnie Ci zazdraszczamy: bo do pracy i do szkoły trza chodzić. I na godzinę dojechać TRZEBA. Wszystko MUSIMY :(((
 
kinia
kinia - 2009-08-27 13:15
Uważaj na rekiny!
 
kinia
kinia - 2009-08-27 13:31
Podobno w wodach Zatoki Kimbe na głębokości 17 metrów, zaledwie kilkaset metrów od lądu znajduje sie najlepszy myśliwiec II Wojny Światowej, Mistsubishi Zero. Modele te zachowały się zachowały się w pamięci głównie dzięki przeprowadzanym na nim samobójczym atakom kamikadze.
Natomiast w Rabaul – stolicy wyspy New Britain jest rejon działania kilku aktywnych wulkanów. 15 lat temu wulkan Tavurvur przykrył okolicę kilkumetrową warstwą popiołu. Dzisiaj główna ulica dawnego miasta straszy kikutami latarni i kilkoma dachami co wyższych budynków.
W porcie Makada przy wyspie Duke of York. Kilkadziesiąt metrów od brzegu znajduje się największa podwodna atrakcja okolicy, dwa japońskie czołgi z czasów II Wojny Światowej. 15-tonowy model 97 CHI-HA produkowany przez zakłady Mitsubishi wyposażony był w działo kalibru 57 mm i dwa karabiny maszynowe 7,7 mm. Czołgi leżą od siebie w odległości 20 metrów na piaszczystym dnie na głębokości 6 metrów. Wokół nich znajdują się resztki barki transportowej, która musiała zostać zatopiona przed dotarciem do celu, pozostawiając na dnie oba czołgi. Wraki, pomimo wielu lat pod wodą, znajdują się w bardzo dobrym stanie, brakuje jedynie obu dział. Wewnątrz można bez problemu odróżnić poszczególne elementy wyposażenia.
 
mala Ala
mala Ala - 2009-08-28 20:48
Przywiez mi koralowce i to szybko !
 
Sydzka
Sydzka - 2009-09-01 12:40
a wieloryba widziałeś? bo ja tak i nie w oceanarium tylko na wolności :)))))))

dawaj zdjecia
 
PawelK
PawelK - 2009-09-07 04:48
Dzieki za informacje, kurcze jak tylko 6 metrow to bez akwalunku spokojnie morzna zchodzic.
Spoko spoko mam juz kilka informacji na ten temat. He he!! Mam nadzieje ze zrobi sie troche glebokiego snurcelingu.
Pozdrawiam
 
 
PawelK
Pawel Kilen
zwiedził 21% świata (42 państwa)
Zasoby: 332 wpisy332 426 komentarzy426 4539 zdjęć4539 9 plików multimedialnych9