Wczoraj wieczorem zarzucilismy kotwice w pierwszym porcie polozanym na wybrzezu Papuy. Cholera wszyscy tu troche inaczej wygladaja i jeszcze wiekszy egzotyk. Nie musze wam chyba mowic jak bardzo jest to" cholernie egzotyczne" miejsce. Papua. ehhh..
Dobra a teraz do rzeczy zaraz po tym jak wrocilem na poklad Hybearsail okazalo sie ze Braian zmienil zdanie, He he ten to umie lawirowac. Nie nalezy on do ludzi ktorzy umieja i chca szybko oraz jasno podjac decyzje. Co czesto denerwuje Ann. He he ja tam sie luzuje.
Wiec plyniemy od polnocnego wybrzeza Papuly. Bedziemy prawdopodobnie wizytowac w kilku portach w PNG zeby uzupelnic paliwo itp.
Nie zapowiada sie za duzo czasu na jakies zwiedzanie. W koncu jestem w drodze do Oz nie?
Gdy z Bitung ruszylismy 19 rano mielismy przez wiekszosc czasu dobre wiatry. Dobilismy to Tenate polozonego w poblizu Wyspy zwanej Halmahera. Nastepni poruszalismy sie w kierunku poludniowo wshodnim przekraczajac Morze Halmahara i doslownie przeciskajac sie przez ciesnine Sibutu.
Wiatry jak to wiatry w Indonezji i na rowniku wieja z kazdego kierunku i nie mozesz raczej liczyc na cos silniejszego jak i rowniez stabilnego przez wiecej niz 2 godziny. Czesto musimy nad rabiac na silniku. Lecz tak to juz tu jest.
2 dni temu zepsul sie jeden z silnikow, prawdopodobnie jest to jeden z podzespolow elektrycznych ktore ciezko dostac poza Australia. Wiec jestsmy na jednym silniku i zaglach.
Przed nami teraz jeden z najbardziej ciekawych lecz malo rozeznanych czesci Indonezji i PNG.
Jest tu po prostu dziko. Malo ludzi, duze odleglosci. Kiepskie wiatry. I potencjalne niebezpieczenstwo napadow. Zamykamy sie a noc i omijamy duze skupiska ludzkie. Lecz nigdy nic nie wiadomo. Troche jachtow bylo okradzionych u wybrzezy Borneo lecz my przeszlismy spokojnie. Wszystko zalezy od twojego szczescia.
Plyniemy w towarzystwie jeszcze innego jachtu o nazwie Veedong Flees lecz ci odbija od nas za pare dni zmierzajac gdzies bardziej na wschod.
Zatrzymujemy sie to tu to tam na kotwice i nocleg, czasem plyniemy cala noc gdy trzeba. Jak sie da to plywam dookola i zwiedzam rafe koralowa ktorej jest tu wszedzie pelno. Probujemy lowic ryby lecz od wizyty w Bitung nie milismy zbyt wielkiego szczescia. Coz wam bede opowiadal jest to fascynujacy kawalek swiata. Choc my w wiekszosci obcujemy z wybrzezem i morzem.