Zarzucamy kotwice w poblizu Finschhafen. Po wizycie w wiosce i nawet obejrzeniu pokazow tradycynych tancow. Dostaje ostrzezenie od jednego z zyczliwych mieszkancow.
"Nie zostawajcie tu na noc, nawet nie zostawajcie po poludniu. Odplywajcie bo oni planuja na was napajsc"
Kim sa "Oni"? Szybko sie domyslam ze rzeczliwy chlopak przekazujacy mi ta informacje ma na mysli tzw. "Raskols" czyli zlodzieje i przestepcy.
Juz na pokladzie przekazuje infomacje Skipperowi.
Nie tracimy czasu, Ann czestuje papierosami tych ktorzy jeszcze sa wokolo nas. Ja z Brajanem podnosimy kotwice i zabieramy sie poki czas.
Cholera jak w ksiazkach, filmach itp. PNG nie ma opinni kraju bezpiecznego wiec takiej rady nie trudno nie zignorowac.
Opuszczamy miejsce z lekkim grymasem na twarzach.